Do centrum podjechaliśmy z Maria i po zakupach metrem pojechaliśmy na wylotówkę gdzie po dość długim oczekiwaniu zabrał nam jakiś pan kilka km dalej a tam już jedna para łapała stopa do Belgradu i dalej do Niemiec i mówili że stoją 30min-1h. My postaliśmy około 3h aż złapaliśmy TIR-a w którym jechał nie kto inny jak Turek:) Po drodze częstował nas winogronami a na koniec poczęstował herbata i kolacją i zaproponował nam byśmy spali u niego w TIR-ze a ano pojedziemy dalej (wtedy jeszcze myśleliśmy ze owo dalej tzn. do Budapesztu a nie tylko około 100km dalej).